Czuję, że dotarłam do ściany. Technologia mnie odrzuca, na bloga sama wchodzę tak rzadko, że nie powinnam oczekiwać, aby ktoś jeszcze miał ochotę bywać tu regularnie. Chyba się … wyczerpałam. O ironio, niecały rok po tym, jak przeszłam na własny kawałek sieci. Moje dzienniki, te papierowe, pękają w szwach, mogłabym Wam tyle opowiedzieć, ale zwyczajnie nie potrafię. Nie tutaj. Być może to lockdown. Chwilowa niemoc. Albo ten bolesny brak przestrzeni i czasu tylko dla siebie. Notesy noszę wszędzie i potrafię je otwierać na pięć, dziesięć minut, żeby zapisać kilka zdań. Kiedy piszę w sieci, potrzebuję absolutnego spokoju i braku rozpraszaczy. Ciężko o to teraz, a przecież za chwilę będzie tego jeszcze mniej.
Daję sobie trzy tygodnie na przetestowanie tęsknoty. To akurat tyle, żebyśmy wrócili do domu już w czwórkę. Na pewno dam Wam znać, że jesteśmy, ale jeszcze nie wiem czy będzie to dalszy ciąg opowieści, czy tylko jednorazowa pocztówka.
Ściskam Was bardzo mocno. ❤️
Zdjęcie: Arek Socha z Pixabay
To ja sobie tu przysiade w kaciku.
Też poczekam, cierpliwie, chociaż z wielką tęsknotą, bo wchodzę niemal codziennie sprawdzić co u Was nowego. Przytulam.
A ja poczekam mocno niecierpliwie
Ja tez bede czekac cierpliwie 🙂
ja też cierpliwie poczekam. mocno tulę.
Ja tez poczekam cierpliwie…w prawym kacie(nie wiem czy to ma znaczenie, ale prawy kat brzmi lepiej niz lewy kat )
Odpocznij, mam nadzieję, że zatęsknisz :*
Poczekam ile tylko będziesz chciała. Jeśli jednak zdecydujesz inaczej uszanuję decyzje, choć tęsknić będę okrutnie.,,,
Wszystkim przycupniętym w kąciku przesyłam całusy. Jutro ruszamy, testujemy się na COVID-19, izolujemy od świata i w poniedziałek, jeśli koronawirus z nas nie zadrwi, ruszamy na spotkanie z Pyśką. Mam nadzieję, że nas polubi, bo inaczej będzie z nami krucho, ale o tym – mam nadzieję – kiedyś Wam opowiem… ❤️
Powodzenia życzę w zmaganiach. Zmartwiła mnie informacja, aczkolwiek rozumiem. Zatem przytulam, ściskam i przesyłam dobre moce. Będę czekać.
Powodzenia, przytulam 🙂
To dziś… niech was mały człowiek przyjmie całym sercem🤗
To ja tez czekam. Dzis byl wielki dzien. Mam nadzieje, ze nam o nim kiedys napiszesz. 🙂
Dzień drugi za nami, Pyśka reaguje pozytywnie, wciąż zastanawiamy się, jakim cudem jeszcze nie zaprotestowała, że wciąż za nią łazimy… 😉 Fruzia w roli Big Sister jakaś taka nagle wyższa, doroślejsza. Siostry już się zdążyły pokłócić kilka razy, ale jeszcze nikt nikogo nie wykreślił z rodziny. Na dziś tyle, ale opowiem Wam. Niedługo, myślę, Wam opowiem ❤️
Fajnie, ze już jesteście razem
🙂 🙂
CZEKAMY 🙂
Niesmialo tez czekam. Zwlaszcze po ostatniej aktualizacji na FB 🙂