G.G.Marquez twierdził, że żyje po to, aby móc o tym opowiadać. Do jego pióra mam lata świetlne, ale ja też snuję swoją opowieść. O życiu i innych demonach.
Zaintrygowałaś mnie, a po przeczytaniu szerszej informacji na temat akcji już wiem, że i moja kartka do dzieciaków trafi 🙂 Jak tylko Małż wróci z pracy, bierzemy się do…robótki 🙂
Kochana! Jak ja się ucieszyłam gdy znalazłam ten blog!!! Czytałam namiętnie poprzedni ale nigdy nie komentowałam. Takim zwykłym cichym czytaczem jestem :). Ale niepokoi mnie jedno i przepraszam ale muszę zapytać: czy piesek jest ciągle ten sam? Imię mu się zmieniło….
Nareszcie! Po tygodniu deszczu, wiatru i ciężkich jak ołów chmur wyszło słońce. Na chwilę tylko, ale nie czepiajmy się szczegółów. Kraina Deszczu tak mnie wytresowała, że kiedy w środku dnia w listopadzie (oraz w grudniu, styczniu, lutym, marcu, kwietniu…) w …
– Rudolfie, powoli – syczę od czasu do czasu przez zęby, kiedy labisko zapomina się i zaczyna szaleńczo pędzić w kierunku boiska.Muszę być czujna nawet wtedy, kiedy przez większość czasu dostojnie kroczy obok wózka i udaje wychowanego. Sekunda zapomnienia i …
Z dzieckiem zwiedza się inaczej. (Szok i niedowierzanie.) W Erze Przed Fruzią zadzierałam wysoko głowę, coby żaden czubeczek turystycznego landmarku nie umknął mej uwadze, a kiedy ją opuszczałam, lądowałam z nosem w przewodniku z pozaginanymi kartkami, z którego cytowałam Inżynierowi …
Zaintrygowałaś mnie, a po przeczytaniu szerszej informacji na temat akcji już wiem, że i moja kartka do dzieciaków trafi 🙂 Jak tylko Małż wróci z pracy, bierzemy się do…robótki 🙂
Suuuuper!!!!!:-)
Kochana! Jak ja się ucieszyłam gdy znalazłam ten blog!!! Czytałam namiętnie poprzedni ale nigdy nie komentowałam. Takim zwykłym cichym czytaczem jestem :).
Ale niepokoi mnie jedno i przepraszam ale muszę zapytać: czy piesek jest ciągle ten sam? Imię mu się zmieniło….
Ha ha, to fajnie, ze nas znalazlas 🙂 Tak, pies ten sam! Ma sie calkiem swietnie!:-)
Mialo byc " calkiem niezle". Co za konstrukcja mi wyszla!:)
No to mi ulżyło, tym bardziej,że "całkiem świetnie" brzmi bardzo dobrze i o psa nie ma co się już martwić.:):)
Hej, hej, trafiłam do Ciebie od Bąblowej mamy:)
Bardzo fajna inicjatywa! Wchodzę w to! Super, że ją promujesz:)
Świetnie, cieszę się, że ten post pomaga zebrać jeszcze więcej ludzików. Dziewczyny, które organizują akcję, rozkręciły niezłą kartkomanię:-)
A tak w ogóle to ja sobie do Ciebie czasem zaglądam, zwykle z innych blogów. Typowe dla mnie, podglądam jak szpieg, zanim się odezwę;-)